Przydatność zmodyfikowanego wytrzewienia tylnego w leczeniu raka jajnika
Łukasz Wicherek1,2, Jerzy Kuśnierz3,Beata Śpiewankiewicz3
Leczenie raka jajnika jest leczeniem skojarzonym, którego podstawowymi składowymi są leczenie chirurgiczne i chemioterapia. Na podstawie wielu badań można stwierdzić, że kluczowe znaczenie dla przeżycia chorych ma radykalność leczenia chirurgicznego. Celem pierwotnego zabiegu operacyjnego jest doprowadzenie do całkowitej cytoredukcji – usunięcie wszystkich makroskopowych ognisk raka. Szerzący się w miednicy naciek wykracza poza narząd rodny i obejmuje bardzo często odbytnicę, esicę oraz otrzewną dolnego zachyłku. Dlatego poza standardowymi procedurami należy wykonać zabieg zmodyfikowanego wytrzewienia tylnego (modified posterior exenteration, MPE), który umożliwia usunięcie w technice en bloc guza nowotworowego wraz z macicą, przydatkami, przymaciczami, fragmentem pochwy, otrzewną miednicy, przednią częścią odbytnicy i esicą. Kolejny etap zabiegu stanowi wyłonienie kolostomii lub zespolenia w obrębie przewodu pokarmowego, a następnie wykonanie limfadenektomii. Naturalną konsekwencją tak rozległej ingerencji jest pojawienie się znacznej liczby powikłań, jednak ich poziom został zaakceptowany przez środowisko ginekologów onkologów – nie wpływają one znacząco na zmniejszenie jakości życia chorych na raka jajnika. Co istotne, przeprowadzenie takiego zabiegu korzystnie wpływa na rokowanie – przedłużenie życia chorej, nawet przy wystąpieniu powikłań, ma bezsprzecznie wyższą wartość niż uniknięcie negatywnych następstw dzięki odstąpieniu od operacji. Tym bardziej że postęp medycyny umożliwia skuteczne ich leczenie. Spośród powikłań po tym zabiegu najczęściej obserwuje się zakażenie i rozejście rany pooperacyjnej. Rozejścia zespoleń w obrębie przewodu pokarmowego występują w niewielkiej liczbie przypadków. Z danych zebranych w literaturze wynika, że poziom przedoperacyjny albumin może mieć związek z ryzykiem występowania tych powikłań. Znaczny wpływ na zmniejszenie ich liczby ma doświadczenie zespołu ginekologów onkologów wykonujących zabieg. Z tego względu konieczne wydaje się utworzenie ogólnokrajowej sieci szpitali onkologicznych zajmujących się leczeniem skojarzonym nowotworów złośliwych.